Leszek Wójtowicz - strona główna
StartWydarzeniaBiografiaMP3GaleriaTeksty piosenekMediaBlogKsięga gościLinkiKontakt
 Księga gości
Wpisz się
Nr 1169
Dopisano: 12.04.2007
Jednak jestem bardzo chora - miałam się wczoraj zachwycić pisankami i zapomniałam - są śliczne.
A propos złośliwości - też zdarzają mi się ironiczne złośliwostki w stosunku do rozmówców, ale są to raczej malutkie prztyczki nie robiące zbyt dużej przykrości.
Taak, złośliwość jest na pewno cechą ludzi inteligentnych, ale myślę, że tylko wtedy, gdy idzie w parze z poczuciem humoru.
Cudownie jest przez kilka dni odciąć się od bieżących wydarzeń. Byłam w Beskidzie Niskim, w pięknym pensjonacie, gdzie nie było telewizora, ani radia (sic!). Muzyki można było posłuchać z odtwarzacza.
Nic nie odwracało uwagi od spokojnych rozmów, które wiedli ze sobą Goście i Gospodarze. Gospodarze, ludzie nowocześni (komputer, internet) stworzyli miejsce z niepowtarzalną atmosferą, gdzie czuje się, że na pewno ważniejsze jest "BYĆ" od "MIEĆ".
Wczoraj włączam telewizor - i co? Wiadomość dnia - religia do przedszkoli. Proponuję pójść dalej - religia do żłobków!!!
Mam nadzieję, że nie blużnię tą ironią. Ale wiem, jaki jest poziom niektórych katechetów. Czasem trudno odkręcić szkody, jakie mogą wyrządzić w umyśle małego dziecka. Przeżywałam to ze swoim synem, kiedy miał religię w zerówce...
Na pewno w edukacji religijnej dziecka ważniejsze są wspólne modlitwy w domu, rodzinne wyjścia do kościoła od narzuconej odgórnie katechezy. Tak było wychowywane moje pokolenie w czasach komunizmu.
Znam również ludzi wychowywanych w rodzinach ateistycznych, którzy nigdy na religię nie chodzili a jednak znależli drogę do Boga, przyjęli chrzest i dziś są wiernymi wyznawcami wiary katolickiej - chyba wiarygodniejszymi od pomysłodawców wprowadzenia religii do przedszkoli. To nie liczba godzin religii decyduje o tym, jakim katolikiem będzie człowiek.
Odnoszę wrażenie, że coraz mniej w naszym codziennym życiu chrześcijaństwa, mimo coraz większego uzewnętrzniania pobożności i religijności.
Rozpisałam się - przepraszam. Jakoś mi tak dużo wyszło.
Pozdrawiam serdecznie Was wszystkich.
Autor: sosenka1

Nr 1168
Dopisano: 11.04.2007
Po dłuższej nieobecności (świąteczny wyjazd, złe samopoczucie) zajrzałam na stronę Leszka.
Nooo, jestem pod wrażeniem - i słów, które padły w Księdze Gości i ostatniego wpisu w blogu.
Moja wiara w ludzi została bardzo wzmocniona. Dziękuję!
Bardzo serdecznie pozdrawiam Barda i Jego Gości - z właściwą sobie życzliwością do świata i ludzi.:):):)
Autor: sosenka1

Nr 1167
Dopisano: 10.04.2007
No to Święta za nami... Teraz czekamy na Majówkę...
Ciekawa jestem Leszku, ile czasu zajęło Ci wykonanie tych 5 pisanek i jaki spotkał je los.Czy zostały poświęcone, a następnie zjedzone? Dobrze, że zamieszkały w Galerii...
Mam nadzieję, że nikt nie rozchorował się z przejedzenia :)
Pozdrawiam (jak zawsze) cieplutko.
Autor: Maryla

Nr 1166
Dopisano: 8.04.2007
To moja trzecia Wielkanoc w Anglii...
Ile jeszcze tych Wielkanocy przede mna, a wiadomo kiedy mnie szlag trafi..., juz mi blizej niz dalej...
Kazde swieta w sumie mi przeciekaja przez palce - jakos tak nie odczuwam tu atmosfery swiatecznej, nie rajcuja mnie rozowe kroliki wielkosci ponadnaturalnej ani czekoladowe jajka- ja pamietam Swieta Wielkanocne okupione glodem z rana, Rezurekcja , gdzie bylam pognana spiac jeszcze, sniadaniem z wielka szynka ( ta na kosci, wedzona i gotowana potem, az sie zaslinilam), jajka na twardo jedzone w ilosci takiej, ze innego odwiezliby na pogotowie z oznakami zatrucia, tulipany i narcyze na stole, swieconka obok w koszyku....
No coz...
Tu l'as voulu Georges Dandin....
Cos za cos..
Dzis polize do Przyjaciol, sniadanie bedzie takie sobie polskie - zuru nie dowiezli , za to szynke z dzika to i owszem, gorzala stricte angielska, na myszach pedzona, podzielimy sie jajkiem , pewnie powspominamy jaka Wielkanoc mielismy w Polsce...
Wszystkim piszacym tu i odwiedzajacym te strone zycze wspanialych, spedzonych w gronie rodzinnym Swiat, dziele sie z Wami jajkiem, milych, wspanialych Swiat wsiem!!
Autor: tees

Nr 1165
Dopisano: 8.04.2007
A ja najprościej z podaniem dłoni, ze spojrzeniem w oczy, które są pono odbiciem duszy... Bardzie, zdrowych, pogodnych i szczęśliwych Świąt Wielkanocnych dla Was Obojga, dla Was i dla Twojej Rodziny, dla Was dla Twoich Przyjaciół, dla Was i dla Twoich Znajomych, dla Was i dla Twoich Gości, dla Was i dla... całego świata! :-)
Autor: Insiera...

[ podstrona 115 z 348   początek ... | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | ... koniec ]

Wpisz się
Copyright © 2025 Leszek Wójtowicz. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Wykonanie strony Website